Wnętrza

?Mniej znaczy więcej? - tą maksymą Miesa van der Rohe, niemieckiego architekta okresu modernizmu, kierowała się Kasia z Sebastianem, urządzając swój dom. Projektant z pewnością byłby zadowolony, gdyby mógł zobaczyć stworzone przez nich wnętrza.

To mieszkanie jest jak mozaika skomponowana z wielu elementów. Nic dziwnego. Przecież mozaiki to jedna z wielu artystycznych pasji pani domu.

Dom w zabudowie szeregowej, parterowy o powierzchni 122 m2 na działce o powierzchni 800 m2. Dom mieści się w dzielnicy willowej na przedmieściach Poznania. Bryła domu jest nowoczesna, tak więc wnętrze również zostało wykonane w tej konwencji. Dom zamieszkujemy we dwójkę. Jesteśmy młodym dynamicznym małżeństwem. Ja jestem artystą plastykiem. Zajmuje się m.in. projektowaniem i wykonywaniem witraży.

Długo zastanawialam się, czy zamieszkać w tej części Warszawy. W końcu postawiłam na TAK i kupiłam mieszkanie z widokiem na Wisłę. Na zdjęciach próba ogarnięcie 52 m2. Pierwotnie było to mieszkanie 2 pokojowe, ale przerobione zostało na jeden pokoj dzieki czemu czuje sie przestrzeń i można w nim jeździć na rolkach!!! Uwielbiam to w tym mieszkaniu.

Energetycznie i spontanicznie - ucieczka od pracy

Nasz domek jest nieduży, powierzchnia użytkowa to 125 metrów kwadratowych. Przez wszystkie lata próbowaliśmy go ulepszać, zmienialiśmy meble, czasem burzyliśmy ściany i oto efekt końcowy. Za nieduże pieniądze, bo jeśli ma się ich dużo, to można zrobić cuda, urządziliśmy nasz przytulny domeczek. Muszę dodać, że prawie wszystko robiliśmy sami tzw. systemem gospodarczym. W domu tym zamieszkujemy wraz z dziewięcioletnim synem Bartoszem, mamy również 24 letnią córkę, która do 2003 roku mieszkała wraz z nami, a od 3 lat jest szczęśliwą posiadaczką swojego ?M?.

Cechy charakterystyczne: pastelowe kolory, kwiaty, gustowne drobiazgi i niemal nieokiełznana wyobraźnia. A do tego dużo, dużo pasków.

Z zawodu jestem dekoratorem wnętrz i projektantem przestrzeni kuchennej. 3 lata temu wybudowaliśmy ten dom wraz z żoną i trzema córkami. Dom ma powierzchnię 450 m, ale najważniejszą rzecza dla nas była kuchnia, która umożliwia nam wspólne gotowanie.

Monochromatyczny minimalizm w centrum Warszawy

Energetycznie i spontanicznie - ucieczka od pracy

Przebudowane mieszkanie z mieszczańskim akcentem.

Metraż: 131 m2

Biała przestrzeń, a na jej tle ikony światowego designu. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom. Nie jesteśmy w muzeum wzornictwa, ale w prawdziwym domu otoczonym zielenią.

Wraz z Wiktorem, moim partnerem życiowym , 22 miesięczną córka Igą oraz kotem Richardem zamieszkujemy 106 m mieszkanie w Jeleniej Górze. Mieszkanie otrzymaliśmy po babci Wiktora, znajduje się w centrum Jeleniej Góry w starej kamienicy. Mieszkanie było bardzo zniszczone i zanim osiągnęło prezentowany wygląd musieliśmy włożyc w nie wiele pracy. Stare meble znajdujące się w mieszkaniu odziedziczyliśmy po babci lub kupiliśmy na jarmarkach bądź od handlarzy starociami a odnowił je mój ojciec.

Lata trzydzieste w XXI wieku

Dom położony jest na Pogórzu Dynowskim, we wsi Odrzykoń - a właściwie poza wsią - w odludnej okolicy. Pierwotnie był tzw. zagrodą jednobudynkową, w której mieściła się: stajnia, boisko (stodoła), wozownia, komora i część mieszkalna. Kupiony został jako miejsce na wakacje a po roku stał się naszym domem w pełnym znaczeniu. Przeszedł poważną modernizację i rozbudowę, a ponieważ powstał na starej "substancji" jest dość skomplikowany.

Bajkowe mieszkanie rodziny Radejów (63,8 m kw.) to drugie z wnętrz wyłonionych w konkursie ?Pokaż nam swoje cztery kąty?, który zorganizował portal gazeta.pl.

Ona trochę ustąpiła jemu, on nieco ustąpił jej. I choć nie podejrzewali się o takie umiejętności, w swoim pierwszym wspólnym mieszkaniu wszystko zaprojektowali, wymyślili i urządzili sami.

W poprzednim mieszkaniu Patrycji i Michała było dużo bibelotów i ciężkich mebli. Oni zaś marzyli o wnętrzu lekkim i przestronnym. Teraz ich marzenia się spełniły.

Wprowadzili się tu tylko na chwilę. Potem wypełnili dom przedmiotami z duszą. I ta chwila trwa wiecznie.

Wprowadzili się tu tylko na chwilę. Potem wypełnili dom przedmiotami z duszą. I ta chwila trwa wiecznie.

Stonowną kolorystykę mieszkania ożywiono fioletową ścianą. Zobacz, jak wyszło.

Monochromatyczny minimalizm w centrum Warszawy

Z zewnątrz to zwyczajny segment, ale w środku Luiza wyczarowała świat bliższy afrykańskiej sawannie niż łąkom Mazowsza.

Dom pełen pamiątek

Strych z widokiem na Zatokę

Nie tylko mieszkanie - azyl i ostoja za szklanymi szybami

Przestrzeń dla dwojga na 50m2

Miniogródek i wanna z widokiem na Warszawę

Bez skomplikowanych form i wyrafinowanych ozdób. Prostota, niezwykła wygoda i funkcjonalność. Tylko tyle, a może raczej aż tyle...