Wnętrza

?Mniej znaczy więcej? - tą maksymą Miesa van der Rohe, niemieckiego architekta okresu modernizmu, kierowała się Kasia z Sebastianem, urządzając swój dom. Projektant z pewnością byłby zadowolony, gdyby mógł zobaczyć stworzone przez nich wnętrza.

Wygoda wśród antyków

Dom w zabudowie szeregowej, parterowy o powierzchni 122 m2 na działce o powierzchni 800 m2. Dom mieści się w dzielnicy willowej na przedmieściach Poznania. Bryła domu jest nowoczesna, tak więc wnętrze również zostało wykonane w tej konwencji. Dom zamieszkujemy we dwójkę. Jesteśmy młodym dynamicznym małżeństwem. Ja jestem artystą plastykiem. Zajmuje się m.in. projektowaniem i wykonywaniem witraży.

Nie przywiązują się do przedmiotów, nie gromadzą pamiątek. Do nowego mieszkania wnieśli tylko osobiste drobiazgi.

Mówi się, że gust i upodobania zmieniają się co kilka lat. Pani Marii zabrało to znacznie mniej czasu. Swoje nowe mieszkanie szybko przemieniła w miejsce zaczarowane.

Właściciele mieszkania spędzili z zaprzyjaźnioną architekt wnętrz miły i długi wieczór przy winie, który pomógł dostosować projektowane w latach 50-tych ubiegłego wieku mieszkanie do potrzeb domowników w XXI wieku.

W położonej na granicy parku krajobrazowego Starej Miłośnie mieszkamy od 2002 roku. Ten, mający 150 m2, zakątek jest odzwierciedleniem naszej koncepcji domu wygodnego. Pierwszą i zasadniczą przesłanką była funkcjonalność.. Staraliśmy się, aby było w nim wiele elementów stworzonych lub przynajmniej zaprojektowanych osobiście.

Mieszkanie o powierzchni użytkowej 90m2 (powierzchnia całkowita około 130m2). Mieszkanie składa sie z 3 poziomów: poziom 1 - wejście do mieszkania, poziom 2 - przedpokój, poziom 3 - poddasze - 2 sypialnie, salon z kuchnią, łazienka oraz pomieszczenie gospodarcze. Mieszkanie posiada 4 balkony na każdą stronę świata. W mieszkaniu chcieliśmy wykorzystać dwa najbardziej tradycyjne materiały - drewno i kamień wraz z najbardziej nowoczesnymi - stalą i szkłem.

Trzeba mieć prawdziwe szczęście, by kupić już urządzone mieszkanie i chcieć w nim zmienić tylko szczegóły. Tak było w tym przypadku.

Monochromatyczny minimalizm w centrum Warszawy

Wraz z mężem Jerzym i dwumiesięcznym synkiem Jakubem mieszkamy w Poznaniu w nowym bloku na 50 m. Wprowadziliśmy się zaledwie miesiąc temu , zatem jak widać na zdjęciach mieszkanie wymaga jeszcze wiele pracy brakuje zasłon a nawet fotografii w ramkach , mimo tego postanowiłam w ostatniej chwili przedstawić swoje mieszkanie ( bardzo chciałabym wygrać, nie ukrywam ).

Metraż: 131 m2

Lata trzydzieste w XXI wieku

Dom położony jest na Pogórzu Dynowskim, we wsi Odrzykoń - a właściwie poza wsią - w odludnej okolicy. Pierwotnie był tzw. zagrodą jednobudynkową, w której mieściła się: stajnia, boisko (stodoła), wozownia, komora i część mieszkalna. Kupiony został jako miejsce na wakacje a po roku stał się naszym domem w pełnym znaczeniu. Przeszedł poważną modernizację i rozbudowę, a ponieważ powstał na starej "substancji" jest dość skomplikowany.

Oto mieszkanie wyjątkowe i pełne tajemnic. W akwarium mieszka krab, za oknem rechoczą żaby, a wszystko niemal tonie w kwiatach. Trudno uwierzyć, że to w bloku.

W poprzednim mieszkaniu Patrycji i Michała było dużo bibelotów i ciężkich mebli. Oni zaś marzyli o wnętrzu lekkim i przestronnym. Teraz ich marzenia się spełniły.

Wprowadzili się tu tylko na chwilę. Potem wypełnili dom przedmiotami z duszą. I ta chwila trwa wiecznie.

Trochę Polski, trochę Peru w przestronnym domu pod Warszawą.

Powrót do szalonych lat sześćdziesiątych

Dom pełen pamiątek

Monochromatyczny minimalizm w centrum Warszawy

Nie tylko mieszkanie - azyl i ostoja za szklanymi szybami

Miejsce dla dwojga

Powrót do szalonych lat sześćdziesiątych

Miejsce w bloku dla czterech osób

Magda i Michał podzielają przekonanie, że ani domu,ani mieszkania nie da się urządzić od razu. Wnętrza rosną, dojrzewają i zmieniają się razem z ich gospodarzami.

Komfort i prostota - miejsce dla dwojga

31 m2: otwarta przestrzeń i oszczędna kolorystyka

Estetyczna asceza w oficynie